sobota, 4 października 2025

090

 Mówią o mnie "Maria Mandl z Nadodrza" ale to nie owa Maria Mandl pochodziła z Nadodrza ale...ja z niego pochodzę!!! Mówią tak o mnie bo obie jesteśmy bezwzględne jak i obydwie jesteśmy puszystej budowy ciała no i jak to porównała Marron z Milanówka-mamy ten sam lub podobny wyraz twarzy. To tak jak gwiazdy są do siebie podobne i np taka Jessica Alba przypomina z typu urody Alicję Bachledę Curuś a co za tym idzie jeśli człowiek żyje na tym świecie to i swego sobowtóra gdzieś możemy spotkać.

Jak mi nie wierzycie,że ja jestem podobna do Marii Mandl to tu macie porównanie:


Jak widać nawet wyglądamy bardzo podobnie. Chociaż nie jestem z tej epoki co ta Maria to i tak twarz jak i rysy twarzy czy owal powoduje, że na niektórych zdjęciach wyglądamy bardzo podobnie ale jeszcze idzie nas odróżnić. Zawsze lubiłam czytać czy to literaturę obozową czy oglądac filmy dokumentalne o tej tematyce i jakoś nie robiło to na mnie jakiegoś większego wrażenia ale prawda jest taka,że ja jestem nawet i z charakteru jak ta Maria Mandl.

Jeśli np reinkarnacja by istniała jak to i nawet w Sailor Moon głoszono jakoby to Usagi Tsukino była wcieleniem księżycowej księżniczki Serenity to ja w takim razie jestem być może wcieleniem Marii Mandl. Nie będę tu wypisywać jak zachowywać się musiała owa Maria Mandl za żywota oraz jaką funkcję w Auschwitz pełniła-jedno jest pewne-też nie znoszę tak jak ona kobiet w ciąży czy osób słabszych to naprawdę niekiedy i moje zachowanie przypominało jej działania zwłaszcza że obydwie za swoje zachowania odpowiadałyśmy przed sądem i miałyśmy procesy...


Jeśli taka Usagi Tsukino to księżniczka rodem z Księżycowego Królestwa to ja jestem żywym wcieleniem Marii Mandl i przejęłam bez urazy po niej jej zachowania czy poglądy. Też lubię muzykę ale aby nie zagłuzała mi krzyków cierpiących ale krzyki kłócących się na moich oczach rodziców jacy mi próbowali wmówić, że jestem dziwna czy inna ale to z nimi jest problem a nie ze mną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz