Jak to się ładnie rzecze jak się coś dzieje blisko nas:"Nie mój cyrk. Nie moje małpy.". Ale jak coś się dzieje na Nadodrzu to mnie to obchodzi i to bardzo. Ciągle natrafiam na jakieś fajne i ciekawe artykuły na różne tematy i tak było o tym razem jak to przeczytałam jak to we wrześniu 2014 roku znaleziono w jej mieszkaniu przy ulicy "Trzebnickiej"-tak jest na tejże ulicy mieszkała Michalina z Nadodrza i ten Paweł co pisał piękne wiersze ale ja się zastanawiam od której strony na Trzebnickiej bo strony są dwie ta sytuacja miała miejsce jak w tym artykule:
Wiecie co-to ja zrozpaczona wróciłam na Nadodrze bo mnie z Kalisha wygnali a tu proszę-na mojej Ziemi Marzeń, Królestwie Cudów zwanej "Nadodrze" jakiś Dawid był wmieszany w śmierć tej Pauliny z tego artykułu. Nie tak daleko mnie bo na ul. Trzebnickiej ale pytanie tylko czy to było bliżej mostu Trzebnickiego gdzie mieszkał cudowny Paweł z Nadodrza jakiego to poznałam w 2000 roku jak zamieścił anons do gazety typu "Przyjaciółka" o ile dobrze pamiętam i był tam taki dział "Gdzie te chłopy?" i tam sie ogłaszali różni panowie jacy nie zawsze chcieli poznawać kobiety w celach matrymonialnych ale ogółem aby z kimś popisać by pochwalić się swoimi osiągnięciami i owy Paweł pisał wierze.
Mieszkał bardzo blisko mostu Trzebnickiego. Michalina zaś z Nadodrza mieszkała bliżej centrum. Bliżej placu św Macieja. Niż aby była blisko mostu. Nadodrze to ogółem jest poyebane. Aż mi brak słów na to,że jestem zmuszona tam przebywać. Koleżanki też za mąż powychodziły czy ogółem nic ma tam nic fajnego ale naprawdę strach tam wracać jak tam się tak dzieje.Cud,że rodzina pozwoliła mieszkać na Nadodrzu tej Paulinie skoro tam nigdy nie było, nie jest i nie będzie bezpiecznie!!!
Jakoś muszę zacisnąć zęby i tam wytrzymać tę szopkę jaką mi odwalają pożenione koleżanki jakie tylko śmieją się jak za dawnych lat za moimi plecami. Trudno...
Jak to wygnali Cię z Kalisza. Może Nadodrze jest niefajną dzielnicą, ale Wrocław to Super miasto. Miasto z większymi możliwościami niż Kalisz.
OdpowiedzUsuń