niedziela, 3 sierpnia 2025

073

Nadchodzi noc. No i-to oczywiste, że noc nadchodzi i nachodzić będzie bo nastaje ona zawsze po dniu. Robiłam porządki z folderach i niestety zauważyłam, że po przeniesieniu ich z moich obrazów do pobrane a potem z pobranych znowu do moich obrazów-część plików zwłaszcza tych mp3 mi poginęła. No to nieźle. Dobrze,że mam je jeszcze na pendrivie ale tak to naprawdę nie wiem jak to możliwe i gdzie mgły one "zaginąć". A tak to dumam sobie w nocy i aż boję się zasnąć po tym co mi się po nocach śni.

Naprawdę aż mi się płakać chce przez te sny co mi się czasem śni. A tym bardziej że jak zawsze myślę pozytywnie to wychodzi negatywnie a jak spisuję coś na straty to wtedy niespodziewanie się mi układa jak puzzle. No to superancko. Wypadałoby strzelić focha i iść po prostu spać jak mi tak bardzo życie na jawie nie układa się ale ja nie jestem z tych co się poddają.


 Można by i tak ale zawsze jak się strzela foch można nimi trafić nie w tę osobę i nie mieć fochów na tę osobę do której były owe fochy adresowane. Życie nie zawsze układa nam się tak jakbyśmy chcieli. Fochy też nic nie pomogą czasem bo i po co się na kogoś gniewać i ja mówię tu o tym, że np mój foch adresowany do Baby Karaluch uderzyłby także w niewinne osoby jakie nic o naszej kłótni nie wiedziały jak i nie chcą się mieszać. Kasiory by babsko chciało oj chciało by chciało.

Zawsze jest tak,że jak nie wiadomo o co się rozchodzi to o pieniądze i tak było i tym razem. A niech się stanie dużo dobroci-kasy nie mam a długi i komornika owszem. Nie mam już ani sił ani odwagi aby bawić się dalej w Niechciców i szukać szczęścia w Kalishu. Lubię oglądać TV i siedzieć w domu na swych grubych 4 literach i jest mi z tym dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz