Właśnie oglądam program "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" na TVP3 i wypowiada się tam psycholożka o żałobie nie tylko nad zmarłymi osobami ale i nad zaginionymi także. Mówi o etapach żałoby jak i opowiada jak sobie z tym radzić. Moim marzeniem było odkąd pamiętam studiować na przykład psychologię. Gdybym wtedy w tym 2007 roku nie poszła na WSZIF na politologię tyko np na Plac Grunwaldzki na psychologię jaka wtedy się tam mieściła to być może i dziś byłabym jakąś ekspertką w dziedzinie psychologii...
Ale niestety-mnie musi koniecznie interesować jako politologa czego mi niestety nie odebrano np kto wygra wybory czy co dzieje się np z Palikotem czy innymi ludźmi ze świata polityki. Dziś rzekomo pojawiło się jakieś info fejkowe,że niby Palikot zmarł w więzieniu w co ludzie nie wierzą bo nie jest to oficjalne info ale mnie nie interesuje polityka ani tym bardziej ten Palikot jaki to ma o 12 lat młodszą żonę!!! Nie jestem zainteresowana polityką. Nie interesuje mnie nic co związanego z polityką!!! Nie interesuje mnie ani kto rządzi tym światem ani co dzieje się na rynku politycznym!!!
Próbowałam wielokrotnie być na różnych magisterkach po tych swoich studiach politologicznych ale wszystkie próby uzyskania tytułu magistra kończyły się fiaskiem. Niestety nie udało mi się z racji tego,że WSZIF to uczelnia jaka wytoczyła mi właśnie ten nieszczęsny proces od 3 listopada 2009 do 21 grudnia 2009... Nie da się zapomnieć o tym co się wydarzyło. Nie da się wyrzucić z życia kawałka swojej przeszłości... Niestety ale mam ten tytuł politologa i co mi po tym??? Miałam już dawno rzucić ten WSZIF wtedy póki nie było jeszcze za późno. Pewna osoba mówiła mi,że "Może jeszcze mi się do czegoś ta politologia przydać" ale niestety-nie chcę znać nikogo ze świata polityki.
Rządzenie ludźmi mnie nie urządza. Nie interesuje mnie i nie będzie nigdy interesować co piszczy w polityce. Nie nadaję się do rządzenia bo stosowałabym mobbing nad swoimi podwładnymi. Mobbing też jest karalny więc po co dawać komuś pałeczkę władzy skoro poem by wyszły jaja z tego... Ciekawa jestem kim bym dzis była gdybym nie miała tego procesu, gdybym rzuciła wtedy w latach 2007-2010 naukę na WSZIF-ie jak i co by było gdybym dostała się na psychologię...
Nijak nie umiem odpowiedzieć na pytania z notki. Też czasem się zastanawiam co by było, jakbym miał inne zdolności czy zainteresowania. I z reguły tylko mnie takie myślenie męczy.
OdpowiedzUsuńJa na ten moment mam telefon, który jest już stary i kręcenie nim przypomina kręcenie ziemniakiem czegoś. Nie mniej są i takie telefony, które mają porządny zoom, obiektyw i różne inne bajery.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/