Taki fajny artykuł o wokalistce JoJo znalazłam na mojej skrzynce dzisiaj:
Czy ty w ogóle masz czas, by chodzić do szkoły,czy może ten bolesny problem nie dotyczy gwiazd?
Cha, cha, bardzo śmieszne...Aż tak dobrze to ja nie mam.Większość moich rówieśników ma zdecydowanie więcej wolnego czasu,bo po lekcjach mogą robić to, co chcą.Ja muszę chodzić do szkoły i pracować, bo nawet jeśli śpiewanie jest bardzo przyjemną pracą,to jednak dość absorbującą.Kiedy jadę w trasę, zwalniam się nawet z kilku tygodni zajęć.A potem muszę nadrabiać zaległości.Wtedy odechciewa mi się bycia "gwiazdą". Nie narzekaj, każda dziewczyna bez wahania zamieniłaby się z tobą na miejsca!
Wiem i nie narzekam.Mówię po prostu, że bycie piosenkarką w wiku 13 lat nie jest łatwe.Jestem bardzo szczęśliwa, że osiągnęłam sukces, ale często bywam zmęczona.I choć nie przepadam za szkołą, wiem, że jest ona bardzo ważna.Załóżmy,że za dziesięć lat będę sławna i bogata.Czy wykształcenie będzie dla mnie aż tak istotne?Będzie!Bo ja za żadne skarby nie chciałabym stać się głupią bogatą lalką
Ale kieszonkowe masz pewnie kiepskie.?
Całkiem nieźle, lecz ja nie dostaję wszystkich pieniędzy, jakie zarabiam.To byłoby chyba ponad moje siły.Myślę, że nastolatka, która dostałaby nagle mnóstwo kasy, mogłabym zgłupieć.Mam z moją mamą taki układ, że dostaję przyzwoite kieszonkowe, a reszta leży sobie na koncie.
Czy to możliwe, że nie dysponujesz swoimi pieniędzmi sama?
A co w tym dziwnego?Który z rodziców dałby swojemu dziecku np.5000 dolarów kieszonkowego?Zarabiam pieniądze, ale jako "nieletnia" mogłabym je różnie wydać.Czasem mnie drażni, że muszę prosić o własną kasę, ale tak chyba jest lepiej.Jeśli chcę kupić sobie coś bardzo drogiego, wtedy ustalam to z mamą.
Słuchając twoich piosenek można odnieść wrażenie, że jesteś bardziej niezależna:chłopaki, dyskoteki, miasto nocą...
Hej, może nie wchodźmy w takie szczegóły;-))).OK, załóżmy, że moja mama nie przeczyta wywiadu w polskim piśmie...W grudniu skończę czternaście lat, więc chyba wszystko ze mną w porządku, skoro interesują mnie faceci.Nocne kluby?Nocne życie miasta?Może nie będę zdradzała wszystkiego.Przyjmijmy, że moje piosenki to tylko literacka fikcja.Taka jest wresja oficjalna i tego się lepiej trzymajmy;-)
Masz chłopaka?
Mam, ale moja mama nic o tym nie wie.Myślę, że trochę by się z tego powodu denerwowała, więc jako grzeczna córeczka wolę jej nie wtajemniczać w takie tematy;-)
A twój tata?Podobno to on pomógł ci w zrobieniu kariery.
Pracuje w jednej z firm płytowych, ale jemu zawdzięczam tylko to, że moje nagrania demo nie trafiły od razu do kosza, tylko ktoś chciał ich posłuchać.Ale jeśli myślicie, że można odnieść sukces po znajomości, to po prostu nie macie pojęcia o show biznesie.Dla firmy płytowej nie liczą się znajomości, a to czy mam dobry głos, czy"inwestowanie" we mnie im się zwróci.Ojca nie darzę zbyt wielkim uczuciem, bo nie pamiętał o mnie i mojej mamie, kiedy byłam małym dzieckiem.Nikt nie wiedział, co się z nim dzieje, a mama stawała na głowie, bo pogodzić wychowanie dziecka z pracą.Z wczesnego dzieciństwa pamiętam, że na nic nie było nas stać.Nie miałyśmy nawet samochodu, a to w Stanach oznacza skrajną biedę.
Na szczęście, dziś wiedzie sie się lepiej!Powiedz, co sprawiło, że usłyszeliśmy o JoJo?
Nikt by o mnie nie usłyszał, gdybym nie umiała śpiewać, nie miała szczęścia, nie pracowała wystarczająco ciężko, nie wygrała eliminacji do show Billa Cosby'ego, nie zagrała trasy z Usherem...Na to, kim dziś jestem, złożyło się całe mnóstwo szczęśliwych zbiegów okoliczności.Przyznacie, że jak na trzynastkę mam niezłego farta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz