piątek, 26 września 2025

083

 Moja znajoma-Tilda miała kiedyś tę przyjemność by "opiekować się" dzieckiem Rosemary. Tak jest-dziecko to gryzło jak i wymuszało wszystko płaczem a ja ostatni bardzo się zdziwiłam gdy Tilda oznajmiła mi,że...chce pojechać po tych kilku latach do tego dziecka bo to chyba dziecko jej znajomych i teraz to już będzie "pokaźna panna" z tego dziecka Rosemary. Życzę Tildzie by już nie została pogryziona a owe dziecko zmądrzało pewnie z wiekiem bo wtedy miało ono z 3 latka i to taki wiek no i ten bunt ale życzę aby rany Tildy bo została ona pogryziona przez to dziecko tak,ze ma traumę do dziś to życzę Tildzie aby nauczyła trochę tego dziecka czegoś co mu będzie przydatne w życiu.

Tilda jedzie do tego dziecka w odwiedziny do swoich znajomych jacy to dziecko mają jak i była kiedyś nianią dla tego dziecka i bardzo niemiło wspomina ten czas bo rodzice nie widzieli problemu w wychowywaniu tegoż dziecka Rosemary jakie było jak z horroru-gryzło i sprawiało wrażenie, że wszystko jest jego i pod jego kontrolą a jak coś idzie nie tak to najlepiej rzucić się na nianię jaką wtedy była Tilda i co prawda jej obrażenia fizyczne były powierzchowne ale rany jakie poniosła emocjonalnie będąc odpowiedzialnym za tego typu dziecko jakim było to dziecko Rosemary to zostało to w niej i ma uraz do pracy niani.

Ale gdy pojedzie tam na szczęście już pewnie takie zachowania u tej dziewczynki zanikły bo przecież podrosła jak i każdy z nas dorasta. W tym przypadku gryzienie i złe zachowanie dziecka wynikało z problemami z integracją sensoryczną jak i autyzmem ale ja sama jestem dorosła autystką i bardzo dobrze się miewam ale naprawdę współczuję Tildzie jak została sam na sam z takim dzieckiem. Dzieci jeśli są grzeczne i miłe i co najważniejsze zdrowie to każdy aż miło na nie patrzy a jak ktoś ma problemy z dzieckiem to naprawdę ludzie myslą,że to wina rodzina a nie choroby.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz