Może to i nawet dobrze, że nie pojechałam studiować do KANS w Jeleniej Górze. Może i los chciał abym została u tej kobiety z Kalisha gdzie jestem do dziś od października zeszłego roku. A wiecie co? Pamiętacie jak na jednym z blogów opisywałam jak to bardzo źle czułam się 4 czerwca 2008??? To był dzień, w którym akurat umarła siatkarka Agata Mróz. To był dzień w którym to w radiu po godzinie 6 rano śpiewała Brodka akurat "Miał być ślub i wesele też...(...)" a ja marzyłam o ślubie z moim idolem-Mieczysławem S. jaki to zmarł za ponad pół roku-12.12.2008 ale tego dnia-4 czerwca 2008 miałam mieć z nim zajęcia. O ile dobrze pamiętam to była środa.
Bo to była środa. Tego dnia miałam zajęcia na ul. Łąkowej w tym durnym WSZF-ie. I tak jakoś między mną a kimś tam nie pamiętam kim rozpętała się dyskusja jakoby tutaj na ul Łąkowej miał stać...meczet. Ale na to powiedziała mi owa osoba-"Czy pani wie co to jest >>meczet<<<?". Tam stała niegdyś na ul. Łąkowej synagoga. Tą osobą z jaką to wtedy nawiązałam tę dyskusję była niejaka politolog-Katarzyna Giereło Klimaszewska...
Szukam czasem w sieci co stało się z tymi osobami z jakimi niezbyt dobrze się rozumiałam lub co z nich "wyrosło" czyli jak potoczyły się ich losy. I własnie tak patrzyłam co z tą kobietą co mi zadała to pytanie o ten meczet czyli owa Katarzyna no i znajduję info o niej...na Facebookowym profilu...KANS gdzie chciałam iść na psychologię:
Naprawdę losowi dziękuję, że do owego KANS nie poszłam. Wówczas widziałabym się z tą Katarzyną i nie byłoby mi do śmiechu...Naprawdę nie byłoby to fajne spotkanie. Czasem są chwile czy decyzje jakie zaważają na naszym życiu. Ja do dziś mam ubaw po pachy z Jeleniej Góry jak tam po cmentarzu chodziła koza. Tak też było...
Hm.... wydaje mi się, że ta pani nie zajmuje się psychologią, więc najprawdopodobniej nie miały byście wielkiego kontaktu ze sobą :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję może w Krakowie iść np na Ignatianum lub UJ. Jeszcze mam trochę czasu na wybór do jakiej rekrutacji będę działać.
Usuń